Marnowanie jedzenia to wielowątkowy i bardzo aktualny problem, o którym – na szczęście – mówi się coraz głośniej i częściej. Sprawdźmy, co kryje się pod pojęciem marnowania jedzenia i jak można mu przeciwdziałać.
Jedzenie jest w (niskiej) cenie…
Tytułowe zagadnienie może być rozpatrywane na kilku płaszczyznach: ekonomicznej (strat ponoszonych przez producentów, dystrybutorów, sprzedawców i konsumentów), etycznej (kiedy jedni ludzie wyrzucają jedzenie do śmieci, inni cierpią głód) i środowiskowej. I choć organizacje zajmujące się badaniem zachowań społecznych i konsumenckich alarmują, że wyrzucanie jedzenia przynosi realne koszty dla gospodarstw domowych, gospodarki i przyrody, to wciąż nikt nie wymyślił skutecznego sposobu, jak się z tą kwestią uporać. Raporty są bardzo niepokojące. Statystycznie w domu Europejczyka marnuje się ok. 20-30% kupionego jedzenia. Za Atlantykiem jest jeszcze gorzej – przeciętny Amerykanin wyrzuca 25-40% produktów spożywczych, które trafią do jego domu. Łatwo można zauważyć, że marnowanie żywności to problem społeczeństw rozwiniętych. Jednym z powodów, dla których sprawy przybierają taki obrót, jest nasz konsumpcjonizm i nieodpowiedzialne zachowanie podczas zakupów. Sklepowe półki uginają się pod ciężarem różnorakich produktów, a my traktujemy możliwość ich nabycia jako nagrodę na wysokie zarobki i ciężką pracę. W tym świetle przegapienie terminu ważności produktu, który kosztował raptem kilka złotych nie wydaje się być wielkim grzechem (nawet przy obecnej inflacji). Diabeł tkwi w skali – gdy takie zachowanie praktykujemy regularnie i robi to duży odsetek społeczeństwa, wtedy niewinny proceder zamienia się prawdziwy problem.
Biało-czerwone straty
Źródła podają (dane z 2010 r.), że w Polsce marnuje się ok. 9 ton żywności. W badaniu respondentów do wyrzucania jedzenia przyznaje się 35% Polaków. Możemy zakładać, że w rzeczywistości jest nas znacznie więcej. Jesteśmy na piątym miejscu w UE jeśli chodzi o ilość marnowanego jedzenia w przeliczeniu na jednego obywatela. Niechlubnym liderem w tej dyscyplinie są Holendrzy. Nasze marnotrawstwo ma też wymiar finansowy. Eksperci szacują, że czteroosobowa rodzina na kiepskim gospodarowaniu produktami spożywczymi traci ok. 2,5 tys. zł w skali roku. Jako naród rocznie marnujemy pożywienie warte ok. 14 mld Euro.
Przyczyny wyrzucania jedzenia w domach
Oprócz tego, że żywność, a przynajmniej pojedyncze produkty, jest relatywnie tania i ewentualna strata nie jest bolesna dla portfela, istnieje też szereg powodów, dla których jedzenie ląduje w koszu. Federacja Polskich Banków Żywności (FPBŻ) informuje, że za naszym marnotrawstwem stoją (zaczynając od najczęstszych powodów): przegapienie terminu przydatności do spożycia, niewłaściwe przechowywanie jedzenia, kiepska jakość produktu, zbyt obfite porcje posiłków, intuicyjne zakupy pod wpływem impulsu, kupowanie na zapas i brak pomysłów na wykorzystanie zakupionych składników. W efekcie najczęściej w koszu lądują: pieczywo, owoce, wędliny, warzywa, jogurty i sery. Na końcu tej listy jest mleko i fast foody.
Czy wiesz, że…
Data przydatności do spożycia („należy spożyć do”) informuje, do jakiego dnia zjedzenie produktu jest bezpieczne dla zdrowia (jeśli ten był przechowywany zgodnie ze wskazówkami). Data przydatności pojawia się na wyrobach nietrwałych (np. świeże ryby, mięso mielone).
Data minimalnej trwałości („najlepiej spożyć przed”) informuje, do kiedy żywność utrzymuje swoje parametry jakościowe. Po tej dacie zjedzenie produktu wciąż jest bezpieczne, ale towar może nie mieć już swoich pierwotnych właściwości (smak, kolor, konsystencja itd.).
Marnowanie jedzenia a ekologia
71% z nas ma świadomość, że wyrzucanie pożywienia jest szkodliwe dla ekologii. Jak połączyć przegapienie daty przydatności serka homogenizowanego z ociepleniem klimatu? Za każdym, nawet najtańszym produktem spożywczym stoją zasoby wykorzystane do jego produkcji – woda, energia surowce. FPBŻ informuje, że do stworzenia 1 kcal żywności potrzeba zaangażować aż 10 jednostek energii na etapie produkcji. Nie zapominajmy o energii konsumowanej przez procesy logistyczne – tak powstaje ślad węglowy związany z transportem, przechowywaniem oraz chłodzeniem produktów i półproduktów. Negatywnie na środowisko rzutuje także produkcja mięsa i produktów zwierzęcych. Tereny, na których wypasa się bydło, pustynnieją. Co więcej, zwierzęta, trawiąc pożywienie, emitują szkodliwy metan. Szacuje się, że przemysłowa hodowla zwierząt odpowiada nawet za 15% emisji gazów cieplarnianych, a więc znacząco obciąża konto przyrody. Jeżeli na którymś etapie jedzenie jest marnowane, to cała energia zaangażowana w jego produkcję staje się bezzasadna.
Sposoby na niemarnowanie jedzenia
Wyzwanie omawiane w tym artykule może mieć dwa rozwiązania – systemowe (w postaci regulacji prawnych) i oddolne. W oczekiwaniu na to pierwsze każdy z może zakasać rękawy wdrożyć następujące dobre praktyki:
1. Regularny przegląd lodówki i szafek w kuchni – sprawdź, co masz na stanie i do kiedy dany produkt jest ważny. Planując menu, staraj się uwzględnić posiadane produkty.
2. Jadłospis z wyprzedzeniem – zaplanuj planowane posiłki na kilka dni do przodu. Pozwoli to ograniczyć liczbę wyjść do sklepu oraz wkładanie do koszyka wszystkiego, co może się „przecież zawsze przydać”.
3. Zakupy zgodnie z planem – wybieraj się na zakupy z listą potrzebnych produktów. Staraj się unikać rzeczy, których nie ma na liście.
4. Porcja na miarę możliwości – przygotuj taką ilość posiłku, którą jesteś w stanie zjeść. Pozostaw sobie opcję dokładki, ale nie szykuj więcej niż potrzebujesz, licząc, że w danej sytuacji będziesz bardziej głodny niż zwykle.
5. Działaj charytatywnie – jeśli masz nadwyżki jedzenia, którego nie jesteś w stanie wykorzystać, oddaj je do organizacji dobroczynnych lub podczas zbiórki na rzecz ubogich. Z pewnością znajdziesz takie inicjatywy w okolicy.
6. Poznaj kulinarne triki – istnieje wiele prostych przepisów wykorzystujących najprostsze składniki. Poszerzenie wiedzy kulinarnej może zaowocować nowymi przepisami uwzględniającymi rzeczy, które masz już w lodówce.
Ogranicz marnotrawienie na etapie logistyki
Warto pamiętać, że marnowanie żywności nie jest wyłącznie efektem działania konsumentów. Komisja Europejska podaje, że w UE najwięcej żywności marnuje się w gospodarstwach domowych – 42%, 39% marnują producenci żywności, 14% dostawcy, a 5% sprzedawcy i sieci handlowe. Części tych strat na etapie spedycji można by uniknąć dzięki zastosowaniu innowacyjnych kontenerów wielokrotnego zastosowania.
Takie ma w ofercie Scholler Allibert. Ważną część asortymentu stanowią pojemniki wielokrotnego użytku zaprojektowane z myślą o potrzebach branży przetwórczej i rolniczej. Są one wykonane z tworzyw neutralnych w kontakcie z żywnością, materiałów umożliwiających łatwe czyszczenie pojemnika i odpornych na ujemne temperatury. Na etapie projektowania zastosowano perforacje ułatwiające cyrkulację powietrza, a tym samym lepsze odparowywanie szkodliwej wilgoci. Do ich produkcji wykorzystano materiały nadające się do recyklingu. Wiele skrzyniopalet adresowanych do przemysłu spożywczego ma składane ściany boczne, co znacząco obniża koszty (finansowe i środowiskowe) transportu zwrotnego.